środa, 8 kwietnia 2015

Co prawda do jesieni jeszcze daleko, ale…

              Nokturn

              Gorzko pachną samotną jesienią
              te wieczory bez Ciebie umarłe,
              kiedy marzę zaplątany w jesień,
              kiedy serce mnie dławi pod gardłem.

              Kiedy liście żółtawym odblaskiem
              spełzną na dół ściśnięte pięście,
              w mgłach daleko zagubiona radość,
              w mgłach daleko zagubione szczęście.

              Potem noce mnie ciszą umęczą,
              myśli spali błyskawicą drżenie,
              potem serce mi wydrze przymarłe
              jesień w wieczór spłakany wspomnieniem.

Wiersz ten powstał 6 października 1938 r. i według planów poety miał nigdy nie być publikowany. Jest to jeden z utworów napisanych przez K. K. Baczyńskiego dla Zuzanny Chuweń. Poeta poznał Zuzę na wakacjach w Jugosławii. Po powrocie do kraju przesłał jej dwa tomiki wierszy. W liściku dołączonym do pierwszego pojawiają się słowa: „Ty jedna na całym świecie zrozumiesz te wiersze najlepiej, bo jesteś moim natchnieniem”, natomiast w drugim: „Wszystkie są Twoje, bo pisane w smutku, który urodził się w naszym rozstaniu, żyje i rośnie…”. Gdy czytałam biografie Baczyńskiego, jego utwory i komentarze do nich, a potem spojrzałam na zdjęcie umieszczone na okładce jednego ze zbiorów jego wierszy, pomyślałam: „Za bardzo czułeś”. I tak mnie teraz ciekawi: czy można czuć za bardzo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz