czwartek, 2 lipca 2015

Pewnie każdemu zdarzyło się choć raz po upalnym dniu wyjść na wieczorny spacer, by schłodzić rozgrzane ciało i uspokoić rozpędzone myśli. Można odnieść wtedy wrażenie, jakbyśmy przenosili się do innej rzeczywistości, a dwa światy, które odwiedzamy rozdzielały niematerialne wrota. Gdy nocne niebo pokryje się gwiazdami staje się bramą, którą możemy poprowadzić nasze marzenia wprost do pięknych wnętrz naszego umysłu, a fasadę rozgrzanego upałem dnia pozostawić na zewnątrz- we wspomnieniach. Najbardziej niewiarygodne jest to, że każde rozważania ocierające się o granice filozofii można potraktować jako opis warszawskiej kamienicy. W powyższym przypadku można go zastosować opowiadając o kamienicy pod numerem 22 stojącej przy jednej z najpiękniejszych ulic Warszawy- Alejach Ujazdowskich. Dom ten został zbudowany przez Władysława Ławrynowicza w 1895 roku według projektu Józefa Piusa Dziekońskiego. Reprezentuje styl neogotycki, z którego wywodzi się największa jej zaleta- przepiękna fasada inspirowana architekturą pałaców weneckich, która powstała na fali poszukiwań tzw. stylu narodowego. Fasada została wykonana z cegły ceramicznej z zakładów Granzowa w Kawęczynie. Gdy patrzymy na front kamienicy możemy oczami wyobraźni ujrzeć na niej całą energie upalnego dnia z różnymi odcieniami słońca, rozgrzanego świata i zacienionymi miejscami niosącymi ulgę żyjącym na nim istotom. Słońce rozpala świat, który opiera się mu w całej swej różnorodności tak jak różnorodne są zdobienia elewacji. Ale tak jak każdy upalny dzień w końcu zbliża się do końca tak i my możemy zbliżyć się do kamienicy i wejść w jej chłodną bramę, by poczuć klimat wieczoru. Gdy tylko przekroczymy drzwi naszym oczom ukaże się wnętrze bramy, której krzyżowe sklepienie nasuwa skojarzenia z wieczornym niebem i gwiazdozbiorem, który to niebo ozdabia. Zamykając za sobą drzwi nie widzimy już rozgrzanej słońcem, ceglanej fasady, lecz przenosimy się kilka godzin do przodu, by móc odetchnąć chłodem kamienicznych murów i móc wpatrywać się w gwiazdozbiór wyrzeźbiony na suficie. Czasem wystarczy tylko kilka kroków, by znaleźć się w innej czasoprzestrzeni, lecz rozpędzeni pośpiechem dnia codziennego nie potrafimy często zwolnić przed nadejściem nocy. Klatka schodowa kamienicy Ławrynowicza wyłożona jest żółto- szarymi kafelkami, a drzwi do mieszkań pomalowane są na kolor kremowo- żółty przez co idąc po schodach można poczuć atmosferę wczesnych godzin wschodzącego dnia. Dodatkowo każde piętro wzbogaca wyrzeźbiona w ścianie biała nisza, która nadaje wnętrzom elegancji. Każdy dzień budzi się, rozkwita, a potem zanika. Noce czasem bywają zbyt długie, a czasem za krótkie w zależności jak wiele życia w nich zawrzemy. Mimo to cały ten proces by mógł wypełnić się w całości potrzebuje 24 godzin. W kamienicy przy Alejach Ujazdowskich 22, by poczuć energię doby wystarczy tylko kilka kroków...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz